piątek, 2 maja 2014

Objawy erytrofobii


Kiedy cierpisz na lęk przed zaczerwienieniem się najczęściej wiesz, że jest on irracjonalny. Jednak nie potrafisz uwolnić się od zakłopotania i wstydu, kiedy tylko poczujesz, że twoja twarz (szyja, klatka piersiowa, a nawet ramiona czy dłonie) stają się czerwone…
Erytrofobia odnosi się również do lęku przed kolorem czerwonym lub terminem „czerwony”.


Kiedy cierpisz na rumienienie się (blushing) masz tendencję do unikania spotkań towarzyskich. Nie chcesz spotykać się z ludźmi, nienawidzisz wystąpień publicznych, bo boisz się kiedy inni ludzie patrzą na ciebie i zwrotnie komunikują swoje oceny pod twoim adresem.


Poniżej przedstawiam najczęściej wymieniane objawy erytrofobii (przedmiotowe i podmiotowe) w różnych źródłach opisujących ten problem.

Lista objawów erytrofobii

(1) rumienienie się i lęk przed czerwienieniem się
(2) lęk przed oceną przez innych ludzi
(3) lęk przed czynnościami wykonywanymi publicznie

(4) szybkie bicie serca
(5) poczucie skamienienia i oniemienia

(6) drżenie (w głosie i na całym ciele), jąkanie się
(7) poczucie upokorzenia i wstydu
(8) uczucie paniki, lęku i przerażenia
(9) suchość w jamie ustnej
(10) zawroty głowy
(11) nadmierne pocenie się
(12) nudności
(13) trudności w oddychaniu (duszność)
(14) zachwianie równowagi
(15) brak koncentracji i zdolności logicznego myślenia
(16) poczucie oderwania się od rzeczywistości
(17) odczuwany nadmierny niepokój

(18) stany depresyjne po incydentach zarumienienia się
(19) możliwość wystąpienia pełnoobjawowego napadu lękowego.



Oprac. Małgorzata Podniesińska, psycholog

Prywatna Praktyka Psychologiczna




Nieśmiałość - "ciche psychologiczne więzienie" (Jak pokonać nieśmiałość i pomóc osobom nieśmiałym, cz.7)

Profesor Zimbardo uważa (skupiając się głównie na psychologicznym podejściu do problemu nieśmiałości), że nawet najcięższe  przypadki nieśmiałości udaje się skutecznie zmienić. Jednak wymaga to ciężkiej pracy. Jeśli ktoś nie chce już być nieśmiały  (pisze w swojej książce - "Nieśmiałość. Co to jest? Jak sobie z nią radzić?"), musi zdecydować się, jaki chce być i zainwestować czas i energię w realizację tego celu.

Zimbardo proponuje następujące etapy w pokonywaniu nieśmiałości: (1) staraj się lepiej zrozumieć siebie; (2) staraj się lepiej zrozumieć swoja nieśmiałość; (3) zbuduj poczucie własnej wartości; (4) staraj się rozwinąć konkretne i skuteczne umiejętności społeczne (spotykaj się z ludźmi, pierwszy  rozpoczynaj rozmowę, miej coś do pokazania i powiedzenia, bądź aktywnym słuchaczem, utwórz przyjaźń ze znajomości); (5) naucz się, jak zmieniać nasze wywołujące nieśmiałość społeczeństwo (pomóż przezwyciężać nieśmiałość także innym!)
Nieśmiałość w niektórych środowiskach nadal stanowi temat tabu. Jednak coraz częściej pojawiają się organizacje, firmy i indywidualni coachowie, którzy uczą swoich klientów jak myśleć, mówić i lepiej wyglądać aby osiągać zamierzone cele.
Między innymi (pod koniec lat 70.), prof. Zimbardo założył w pobliżu Stanfordu klinikę leczenia nieśmiałości (The Shyness Clinic), do której każdy może się głosić i uzyskać pomoc w pokonaniu problemu własnej nieśmiałości. W Klinice Nieśmiałości prowadzone są terapie  w grupach sześcio/ ośmioosobowych, o wyrównanych proporcjach płci. Stwarzane są sytuacje, w których pacjenci muszą zmagać się z rozmaitymi trudnościami. Wszystko jest filmowane, a potem wspólnie oglądane i analizowane przez ekspertów. Ponadto zainteresowanym proponuje się rozmaite techniki pomocne w kontrolowaniu napięć  i nauce medytacji.
Warto posłuchać prof. Zimbardo, który mówi, że przezwyciężając nieśmiałość, sławimy samo życie, odkrywamy w sobie zdolność do kochania i energię życiową, której dawniej nie mieliśmy odwagi dostrzec. Takie odkrycie w nas samych i w naszych bliskich warte jest każdego wysiłku (Zimbardo,2002). I radzi, aby wyprawę przeciwko nieśmiałości zacząć „tu i teraz”! Bo kiedy rzeczywiście spojrzysz na swoją nieśmiałość z innej (nowej perspektywy), zobaczysz, że nabierzesz wiary w możliwość poradzenia sobie z tym problemem. A osobą, która zrobi to najlepiej - jesteś ty sam. 

Na zakończenie dobra rada: „Jeśli widzisz, że ktoś jest cichy i introwertyczny bądź ostrożny z krytyką (proszę dobrze kontrolować dobór słów). Ludzie nieśmiali są już sami dla siebie wystarczająco surowi”.


Oprac. Małgorzata Podniesińska, psycholog
Prywatna Praktyka Psychologiczna


Nieśmiałość - "ciche psychologiczne więzienie" (Konsekwencje nieśmiałości, cz.6)

Ludzie nieśmiali zgłaszają więcej negatywnych myśli na temat siebie i innych w interakcjach społecznych. Postrzegają siebie jako osoby zahamowane, niewygodne, nieprzyjazne i niekompetentne (szczególnie z ludźmi, do których czują pociąg seksualny). Uważają się również za mniej atrakcyjnych fizycznie. Dziesięć do dwudziestu procent jednostek nieśmiałych może też przejawiać brak podstawowych umiejętności społecznych. Taka sytuacja może sprawiać, iż osoby nieśmiałe nie wiedzą co powiedzieć lub zrobić (treść), jak to zrobić (styl) czy kiedy najlepiej odpowiedzieć (czas).

Osoby nieśmiałe są postrzegane mniej przyjaźnie niż osoby asertywne. Nieśmiali przeceniają prawdopodobieństwo przykrości w kontaktach społecznych i są bardziej wrażliwi na potencjalne negatywne reakcje innych. Nieśmiałość niejednokrotnie staje się samospełniającym proroctwem: „Jestem nieśmiały, bo tak o sobie mówię lub inni ludzie tak mnie nazywają".
Dwie głębsze (choć mniej oczywiste) negatywne konsekwencje nieśmiałości to: większe problemy zdrowotne z powodu braku sieci wsparcia społecznego (tak ważnej dla zachowania zdrowia i  możliwości rozwiązania osobistych, medycznych lub psychologicznych problemów) i niższe zarobki w mniej dostępnych miejscach pracy (ze względu na rzadsze żądania wynikające z ograniczenia płynności słownej i umiejętności przywódczych okazanych w rozmowie kwalifikacyjnej).

Z kolei, kiedy nieśmiałość staje się chroniczna (i kontynuowana w późniejszych latach życia), to wynikająca z tego faktu izolacja społeczna prowadzi do coraz dotkliwszej samotności i psychopatologii a nawet chorób przewlekłych i krótszego życia.
Nieśmiałość może być określona empirycznie jako dyskomfort i/lub hamowanie w sytuacjach interpersonalnych, które zakłócają dążenie do realizacji jednego lub wielu celów osobistych, zawodowych lub społecznych. Jest to forma nadmiernej troski o siebie i centrum swoich myśli, uczuć i reakcji fizycznych. Może ona występować od formy społecznej  nieporadności aż do całkowicie hamującej fobii społecznej.

Reakcje nieśmiałości mogą pojawić się na każdym lub na wszystkich poziomach naszej aktywności:

  • poznawczym  (negatywne myśli i przekonania na temat siebie takie jak: „jestem słaby”, „nie jestem wystarczająco dobry”, strach przed negatywną oceną i głupim patrzeniem innych)
  • afektywnym  (wstyd i ból samoświadomości, niska samoocena, samotność, przygnębienie i smutek, depresja, niepokój)
  • fizjologicznym  (przyspieszone bicie serca, suchość w ustach, pocenie się, drżenie)
  • behawioralnym (hamowanie i bierność, niechęć, niski głos podczas mówienia, nerwowe zachowania - dotykanie włosów i twarzy, czerwienienie się, obawa przed utratą kontroli, zwariowaniem lub zawałem serca).

Ludzie skierowani do leczenia z powodu nieśmiałości często spełniają kryteria ogólnej fobii społecznej, wielu - kryteria zaburzeń osobowości unikającej. Tymczasem jednostki chronicznie nieśmiałe często mają obsesyjne i/lub paranoidalne skłonności. Większość nieśmiałych osób jest zamknięta w sobie. 
Z nieśmiałych chłopców w dzieciństwie, wyrastają dorośli mężczyźni, którym brak jest opanowania,  trzymają się na uboczu, są wycofani, często sfrustrowani, nie mają potrzeb i niechętnie podejmują działania. Nieśmiałe dziewczynki jako dorosłe kobiety w wieku średnim nie doświadczają bardziej szczególnych problemów w konwencjonalnych modelach  małżeństwa i prowadzeniu domu niż ich towarzyskie odpowiedniki. To oznacza, że nieśmiałe kobiety bardziej nadają się do tradycyjnych ról kobiecych niż nieśmiali mężczyźni do tradycyjnych ról męskich.


Oprac. Małgorzata Podniesińska, psycholog
Prywatna Praktyka Psychologiczna

Nieśmiałość - "ciche psychologiczne więzienie" (Stanfordzki eksperyment więzienny, cz.5)

Człowiek nieśmiały - mówi Zimbardo (w jednym ze swoich wywiadów), to między innymi uczeń, który wie, ale nie zgłasza się do odpowiedzi; osoba, która umie i lubi tańczyć, ale nie wchodzi na parkiet; człowiek samotny, który nie chce umówić się na randkę. Jego wewnętrzny strażnik ostrzega: „Nie rób tego, bo wystawisz się na widok publiczny i narazisz na śmieszność!” A wewnętrzny więzień podporządkowuje się, aby uniknąć wymienionych niebezpieczeństw, które byłyby dla niego dotkliwą karą i mogłyby okazać się trudne do zniesienia. 

Nie rodzimy się źli, ale w odpowiednich okolicznościach, jak w historiach opowiadających o dobrych i szlachetnych ludziach, którzy  po wypiciu tajemniczego eliksiru łatwo zmieniali się w potwory (jak w noweli „Doktor Jekyll i pan Hyde” autorstwa Roberta L. Stevensona, kiedy ceniony londyński lekarz doktor Jekyll zamieniał się w okrutnego pana Hyde`a będącego ucieleśnieniem wszelkiego zła) - robimy to samo.
Opis Stanfordzkiego Eksperymentu Więziennego

Spośród normalnych, zdrowych studentów Stanfordzkiego Uniwersytetu, wybrano losowo i w symulowanym więzieniu przydzielono role więźniów i strażników. Badania planowane na dwa tygodnie przerwano po zaledwie 6 dniach z powodu patologii, która stała się widoczna w „podziale” tych ról. Strażnicy stali się dominujący, a następnie zaczęli zachowywać się wobec więźniów brutalnie, okrutnie, często wręcz sadystycznie. Więźniowie najpierw reagowali bezradnością, po czym załamywali się nerwowo. W ekstremalnym stresie poddawali się wszystkim wymaganiom i znosili tortury zadawane przez kolegów, odgrywających role strażników. W momencie startu między strażnikami a więźniami, nie było żadnych różnic. Zachowanie tych pierwszych uległo radykalnej zmianie, kiedy ubrani zostali  w mundury i otrzymali całkowitą władzę nad drugimi. Więźniowie mogli wybierać między podporządkowaniem a nieposłuszeństwem, ale gdy to drugie wywoływało bolesne kary i prześladowania - poddawali się. Już po dwóch dniach strażnicy i więźniowie zachowywali się jak istoty z innych planet, nie było między nimi żadnych podobieństw. Eksperyment dowiódł, jak łatwo nakłonić ludzi do haniebnych zachowań i że w każdym człowieku tkwi potencjał, który w określonej sytuacji może zeń uczynić gorliwego strażnika, bezwzględnego kata czy okrutnego oprawcę.

W wyniku więziennego eksperymentu badacze doszli do wniosku, że dwa rodzaje ludzkiej mentalności (dwa przeciwstawne charaktery w jednej osobie - jawną prawość i dobroć oraz skrywane zło, agresję i dążenie do destrukcji) nosi w sobie człowiek skrajnie nieśmiały. Wnioski na temat dwoistości ludzkiej natury człowieka skrajnie nieśmiałego stały się dla naukowców inspiracją do badań nad zjawiskiem ludzkiej nieśmiałości.

Oprac. Małgorzata Podniesińska, psycholog
Prywatna Praktyka Psychologiczna


Nieśmiałość - "ciche psychologiczne więzienie" (Co na temat nieśmiałości mówią badania, cz.4)

Badania prowadzone na dzieciach przez Jerome Kagan`a i Nancy Snidman z Uniwersytetu Harvarda, wykazały że różnice fizjologiczne pomiędzy dziećmi towarzyskimi i nieśmiałymi pojawiają się już w drugim miesiącu życia.

Około 15 - 20 proc. noworodków jest spokojna, czujna i powściągliwa w nowych sytuacjach. Bodźce takie jak dzwoniące telefony komórkowe  i nagrania głosów ludzkich szybko wywołują reakcje ich układu współczulnego, która przejawia się w przyspieszonym biciu serca, nierównych, energicznych ruchach rąk i nóg, nadmiernym płaczu oraz gwałtownym sygnalizowaniu niebezpieczeństwa. Noworodki, u których w okresie życia płodowego zaobserwowano przyspieszone bicie serca, częściej określano jako nieśmiałe. U dzieci w czwartym roku życia zauważono, że kolejnym objawem pobudzenia ich układu współczulnego na bodźce emocjonalne jest niższa temperatura w prawym palcu niż w lewym. U nieśmiałych dzieci obserwuje się większą aktywność fal mózgowych w prawym płacie czołowym, w przeciwieństwie do dzieci towarzyskich, które przejawiają więcej aktywności w lewym płacie. Inne badania pokazały, że prawa strona mózgu jest zaangażowana w niepokój.
Na drugim krańcu kontinuum znajduje się kolejne 15 – 20 proc. śmiałych noworodków, które są towarzyskie i spontaniczne niezależnie od nowych sytuacji. Pozostała liczba noworodków mieści się między tymi skrajnościami - nieśmiałości i odwagi. 
Z kolei badania podłużne prowadzone na dzieciach w ósmym roku życia zasugerowały, że 75 proc. dzieci zarówno nieśmiałych jak i towarzyskich może utrzymywać swoje style zachowań w dalszym życiu. Ponadto dużą liczbę nieśmiałych czternastolatków (gdy byli jeszcze małymi dziećmi) określano  jako „zahamowane”.
Tymczasem, (jak pokazują badania) pewne osoby, stają się nieśmiałe w dorosłym życiu, pomimo, iż nie były takie wcześniej. Zazwyczaj dzieje się tak ze względu  na zmienione warunki materialne i społeczne, doświadczenie odrzucenia, poczucie niższej wartości, dominujące obawy i porażki w życiu zawodowym, osobistym czy rodzinnym.
Naukowe badania wykazały również, że niektórzy nieśmiali ludzie mówią mniej, rzadziej podejmują tematy konwersacji, odwracają wzrok od swojego rozmówcy, dotykają się nerwowo i rzadziej zmieniają wyraz twarzy.
Istnieją dowody na to, że biologiczna nieśmiałość jest przejawem predyspozycji genetycznych rodziców i dziadków, którzy częściej zgłaszają zahamowanie i nieśmiałość swoich niemowląt, niż krewni dzieci towarzyskich. Ponadto, nieśmiałe dzieci rodzą się częściej we wrześniu i październiku – to jest w czasie, kiedy organizm produkuje więcej melatoniny, aktywnego hormonu (koordynującego pracę nadrzędnego zegara biologicznego u ssaków), który drogą nerwową  może być przekazywany do płodu. Inną korelacją biologiczną nieśmiałości jest niebieski kolor oczu z blond włosami i bladość skóry z alergiami, (szczególnie z katarem siennym). Właściwości te obserwowano częściej w rodzinach dzieci najbardziej zahamowanych i zamkniętych w sobie.
Od początku lat siedemdziesiątych, w Stanach Zjednoczonych, 40 proc. osób przyznawało, że jest chronicznie nieśmiała i podkreślało, że stanowi to problem w ich życiu. Ostatnie badania wskazują, że nieśmiałość (samodzielnie zgłaszana w ciągu ostatniej dekady) dochodzi do blisko 50 procent. Przed 1970 rokiem praktycznie wszystkie badania nad nieśmiałością skupiały się wyłącznie na dzieciach i młodzieży (badania, wykonywane głównie przez psychologów rozwojowych, zwykle opierały się na sprawozdaniach nauczycieli i rodziców).
Zmieniło się to dopiero na początku lat 70., dzięki badaniom  kierowanym przez prof. Philipa G. Zimbardo (znanego  psychologa z Uniwersytetu Stanforda w Kalifornii), który po pozorowanym eksperymencie więziennym jaki on i jego koledzy przeprowadzili w 1971 roku,  nazwał nieśmiałość „cichym psychologicznym więzieniem”. W swoim najsłynniejszym eksperymencie, Zimbardo udowodnił, że wystarczy stworzyć odpowiednie okoliczności (na przykład symulując więzienie), aby ten sam przyzwoity człowiek  (nieco wcześniej zapytany, czy skrzywdziłby bezbronnego i który stanowczo zaprzeczył) stał się oprawcą i katem.

Oprac. Małgorzata Podniesińska, psycholog
Prywatna Praktyka Psychologiczna

Nieśmiałość - "ciche psychologiczne więzienie" (Przyczyny nieśmiałości, cz.3)

Naukowcy są podzieleni co do przyczyn pojawienia się nieśmiałości. Jedni są przekonani, że nieśmiałość dziedziczy się po przodkach (podobnie jak wzrost czy inteligencję). Dla innych nieśmiałość jest częściowo wrodzona, a częściowo wyuczona, wytworzona przez kulturę. Kolejni badacze uważają, że wynika ona z traumatycznych doświadczeń lub nadmiernie surowego wychowania oraz odrzucenia i upokorzenia w dzieciństwie. Są też tacy, którzy wiążą ją ze wstydem w sytuacjach społecznych - z powodu wrodzonej wrażliwości. Ten wstyd dla jednostek nieśmiałych ma poważne konsekwencje w wielu dziedzinach życia (między innymi dla możliwości rozwoju zawodowej kariery).

Szeroki wachlarz wyjaśnień dlaczego jest się nieśmiałym można znaleźć również w wypowiedziach psychiatrów, socjologów czy psychologów, którzy  w zależności od reprezentowanych kierunków postrzegają zjawisko nieśmiałości: psychoanalitycy twierdzą, że nieśmiałość jest przejawem nieuświadomionych ale szalejących konfliktów głęboko skrywanych w ludzkiej psychice; behawioryści uważają, że nieśmiałe osoby po prostu nie przyswoiły sobie umiejętności społecznych, niezbędnych w kontaktach z innymi ludźmi; psychologowie społeczni sugerują, że jej początkiem jest tylko i wyłącznie etykieta „jestem nieśmiały” bo tak sam o sobie mówię lub inni tak mnie nazywają.
W literaturze tematu dotyczącego nieśmiałości można znaleźć również takie interpretacje genezy nieśmiałości: silne predyspozycje genetyczne u niektórych noworodków i silne empiryczne czynniki działające na niektórą młodzież i dorosłych w tworzeniu się nieśmiałości. Ktoś, kto urodził się nieśmiały łatwo jest go pobudzić, nie angażuje się społecznie, rzadziej utrzymuje bliskie relacje z rodzicami, rodzeństwem, rodziną i przyjaciółmi - wspierając w ten sposób swój nieśmiały styl bycia. Wiele osób pokonuje swą nieśmiałość w trakcie własnego życia, inne  pozostają nieśmiałe na zawsze.


Oprac. Małgorzata Podniesińska, psycholog
Prywatna Praktyka Psychologiczna


Nieśmiałość - "ciche psychologiczne więzienie" (Nieśmiałość - podstępny problem osobisty, cz.2)

Nieśmiałość jest coraz powszechniejszą fobią społeczną (tak uważa wielu badaczy). Wielu ludzi cierpi na nieśmiałość lub jak kto woli - społeczną niepewność. Nieśmiałość jest zjawiskiem pospolitym, szeroko rozpowszechnionym i uniwersalnym. Osoby nieśmiałe prywatnie zachowują swoje lęki dla siebie, ukrywając je za pomocą dobrze wytrenowanych umiejętności społecznych, czasem topiąc je w alkoholu lub unikając sytuacji, w których nie miałyby pełnej kontroli.

Nieśmiałość jest podstępnym problemem osobistym, który urasta do rozmiarów epidemii - można go w uzasadniony sposób nazwać chorobą społeczną. Tendencje rozwojowe w naszym społeczeństwie skłaniają do wniosku, że sytuacja pogorszy się jeszcze w nadchodzących latach, ponieważ wzrasta nasza izolacja, współzawodnictwo i samotność. Jeżeli szybko czegoś nie zrobimy, wiele naszych dzieci i wnuków zostanie więźniami własnej nieśmiałości – ostrzega prof. Zimbardo  (Zimbardo, 2002).
Powszechnie wiadomo, że nieśmiałość utrudnia poznawanie nowych ludzi, zawieranie przyjaźni, czy  radość z potencjalnie pozytywnych przeżyć, przeszkadza w publicznej obronie własnych praw i wyrażaniu swoich opinii oraz wartości. „To ona sprawia, że inni nie doceniają naszych mocnych stron” – uważają osoby nieśmiałe. Ponadto, nieśmiałość przyczynia się do nadmiernego przejmowania się swoimi własnymi reakcjami oraz komplikuje precyzyjne myślenie i skuteczne porozumiewanie się. Nieśmiałości często towarzyszą takie negatywne stany jak depresja, lęk i samotność.
Być nieśmiałym to bać się ludzi - twierdzi Zimbardo. Szczególnie tych, którzy z jakiegoś powodu są dla nas emocjonalnie zagrażający: obcych, z powodu ich nowości i nieprzewidywalności; osób posiadających władzę; osób odmiennej płci, które przywodzą na myśl możliwości związków intymnych.
Trwająca amerykanizacja przemysłu i codziennego życia kładzie duży nacisk na komunikację. Kariera jest zarezerwowana dla pracowników, którzy potrafią się skutecznie profilować i pozycjonować. Tymczasem, wielu wykształconych ludzi boi się panicznie na przykład prezentacji w programie PowerPoint. Dla osób nieśmiałych tego typu konieczność stanowi „bilet do piekła”.
Natomiast bojąc się odrzucenia nie mają odwagi na najmniejszą nawet prośbę o podwyżkę wynagrodzenia lub opinię dotyczącą własnych działań  czy pracy. Ich kariera  zatrzymuje się w miejscu. Cierpią z powodu szklanego sufitu, który sami stworzyli, a korporacje zostają w ten sposób pozbawione nieznanych talentów.
Nieśmiałość  jest poczuciem, że nigdy nie jest się  wystarczająco dobrym. Nieśmiali obawiają się, że nigdy nic im się nie uda, unikają trudnych sytuacji, żyją tak, jakby wciąż byli na ręcznym hamulcu.
Nieustannie oceniają siebie oczami innych i werdykt ten jest zawsze ujemny.
Człowiek nieśmiały, jest ciągle w stanie wojny z samym sobą. Kiedy nieśmiały wyjaśnia działanie  nowego programu komputerowego lub innej nowej metody – robi to tak aby nie popełnić błędu. Jednak, gdy go popełni zamartwia się potem długo tym, co teraz pomyślą o nim inni.

Oprac. Małgorzata Podniesińska, psycholog
Prywatna Praktyka Psychologiczna

czwartek, 1 maja 2014

Nieśmiałość, czyli "ciche psychologiczne więzienie" (Świat osoby nieśmiałej, cz.1)


Ponieważ nieśmiałość jest nierozerwalnie związana
zarówno z erytrofobią, jak i fobią społeczną
 (z którą przez wielu badaczy jest nawet utożsamiana)
 postanowiłam szerzej zająć się tym tematem
 i pokazać Państwu czym jest nieśmiałość
 i jak poważne mogą być jej skutki…

Pozdrawiam i życzę pożytecznej lektury
Małgorzata Podniesińska, psycholog
Prywatna Praktyka Psychologiczna
Nieśmiałość jest rodzajem upośledzenia psychicznego, które może okaleczyć człowieka w takim samym stopniu, jak kalectwo fizyczne, a jego skutki mogą być niszczycielskie…

„Cynicznie nieśmiały nastolatek chce być społecznie akceptowany, ale doświadcza odrzucenia. Jego odrzucenie zamienia się w gniew. To pasuje do profilu dzieci, które potem stają się szkolnymi zabójcami” -  twierdzi  prof. Bernardo Carducci, dyrektor Instytutu Badań nad Nieśmiałością na Indiana University w Pensylwanii.

Świat osoby nieśmiałej

„Jestem przerażona  wewnątrz, ale nie pokazuję tego na zewnątrz”
- tak najkrócej scharakteryzowałaby swój osobisty świat osoba nieśmiała. Nieśmiali w większości wypadków nie unikają innych ludzi, ale właśnie szukają ich towarzystwa, pomimo problemów z nawiązywaniem kontaktu.
Jeśli pragniesz tańczyć, a boisz się spróbować, jeśli uważasz się za osobę mało atrakcyjną i ciągle troszczysz się o to, jak inni cię odbierają, co myślą o tobie, jakie robisz na nich wrażenie;  jeśli podczas publicznego wystąpienia (lub innych stresowych sytuacji) trzęsą ci się ręce, drżą nogi a twarz oblewa rumieniec, to z pewnością należysz do osób, które mocno przeżywają swoją nieśmiałość i robisz wszystko aby usunąć się w cień, kiedy tylko jest to możliwe…
Nieśmiały zawsze przegapia i traci okazje. Taniec, przyjaźń, miłość, seks – wszystko to jest dla niego osiągalne tak samo jak dla innych, ale on nie robi pierwszego kroku, a gdy ktoś drugi wychodzi z inicjatywą, wówczas nieśmiały wycofuje się do swojego psychologicznego więzienia – uważa prof. Philip G. Zimbardo, znany badacz nieśmiałości.
Wiecznie tłumiąc swoje myśli, uczucia i działania oraz bojąc się ich ujawnienia na zewnątrz  osoby nieśmiałe - tak naprawdę przeżywają swoje życie w wewnętrznym świecie psychicznym.


Małgorzata Podniesińska, psycholog
Prywatna Praktyka Psychologiczna